Efekty swoim działań chcemy widzieć natychmiast, zapominając, że to wymaga czasu. Gdy te są widoczne gołym okiem stajemy się zniechęceni, zastanawiamy się, po co to wszystko, skoro zadowalających rezultatów brak. Jednak należy pamiętać, że skuteczne i bezpieczne odchudzanie to dość powolny proces. Badania pokazują , że szybka utrata kilogramów to najczęściej równie szybki powrót do pierwotnej wagi.
Skąd w takim razie czerpać motywację?
Postaramy się odpowiedzieć na to pytanie. Mówi się, że tożsamość kobiety jest nierozerwalnie związana z jej cielesnością. Najlepiej jakby ta „cielesność” zamykała się w rozmiarze M, S, a jeszcze lepiej – w XS.
Co raz bardziej drastyczne metody dążenia do tego celu, niestety nie mają wiele wspólnego z zachowaniem zdrowia bądź urody, zdecydowanie bardziej definiuje je „umartwianie własnego ciała” – ale trzeba zauważyć, że te praktyki mogą być zdrowe i piękne? Najrozsądniejszym rozwiązaniem jest nastawienie się na zdrowie, a z wagi uczynić „skutek uboczny”, choć powszechnie wiadomo, że niełatwo jest spoglądać na swoją figurę w podany sposób. Zdrowie powinno się stać się naszym priorytetem, a inne pożądane efekty przyjdą same, ale trzeba pamiętać o tym, że potrzeba na to czasu. Nie chodzi o to, aby przyjmować „cudowne” suplementy czy podejmować próby głodzenia się. Prawdziwym wyzwaniem dla osób chcących zrzucić parę kilo jest stopniowa utrata kilogramów bez jakiegokolwiek uszczerbku na zdrowiu i uciekania się ku drodze na skróty . Motywacja jest stanem gotowości do podjęcia określonego działania, ważna jest podczas procesu zrzucania paru zbędnych kilogramów.
Jak się motywować, gdy wydaje nam się, że wszystko odbywa się zbyt wolno?
Wizualizacja –podczas przechodzenia kryzysu, wyobraźmy sobie, jak będziemy się czuć o tej porze w przyszłym roku. Wytrwanie w postanowieniu gwarantuje nam oprócz upragnionej sylwetki wygramy dla siebie znacznie więcej – dumę i podniesioną samoocenę. Warto tworzyć pozytywne wizje siebie przed snem, gdy umysł jest już zrelaksowany i chłonny. Oraz podjąć działania w drugą stronę i pomyśleć o tym, jakie byłoby nasze samopoczucie, gdybyśmy nie podjęli żadnych prób i cały czas tkwili w punkcie wyjścia. Tylko od nas zależy jak wykorzystamy ten czas.
Nagradzanie się- Zauważenie i nagrodzenie nawet najmniejszego postępu poprawi nasze samopoczucie. Ta metoda jest bezpieczna do czasu, gdy nagrodami nie będą produkty spożywcze, bowiem jedzenie nie powinno służyć do karania czy nagradzania. Jedzenie ma na celu utrzymywanie nas przy życiu i podnosić jego jakość poprzez dostarczanie niezbędnych składników odżywczych. To jest jego rola. Zastanów się teraz- przechodziłaś obok cukierni i mimo pokusy nie weszłaś do środka? Zrealizowałaś plan treningowy na dziś? Należy się ci nagroda, jaką może być wyjście do kina lub wieczorny relaks z książką. Zasłużyłaś przecież wiesz.
Warto ćwiczyć w grupie
Razem raźniej – Mówi się, że ludzka psychika działa tak, że niemal w każdej sytuacji, którą człowiek postrzega za trudną próbuje znaleźć ,,towarzyszy niedoli”, dlatego warto poszukać innej osobę w podobnym położeniu. Nie w celu wspólnego użalania się, a wręcz przeciwnie, po to, aby razem ćwiczyć (motywacją jest to, że trudniej się poddać, gdy ktoś liczy na naszą obecność i wparcie, przecież nie zawiedziemy tej drugiej osoby ani siebie), zdrowa rywalizacja pomaga w rozliczeniu się z codziennych obowiązków, po prostu trwać przy sobie. Ważne jest też wspólne cieszenie się z sukcesów oraz wzajemnie się wspierać, aby razem wyrwać w postanowieniach.
Ciesz się z małych rzeczy
Docenianie najmniejszych postępów – nawet jeśli nie dałaś rady zrealizować swojego ambitnego planu treningowo-żywieniowego na dzień lub tydzień, to na pewno udało się zrobić jakiekolwiek kroki, a to i tak działanie podjęte są bardzo ważne.Zamiast zaplanowanych 15 minut ćwiczeń wytrzymałaś tylko 10? Ważne jest to co zrobiłaś, następnym razem będzie lepiej, za miesiąc kwadrans treningu nie będzie dla ciebie problemem.
Rob rachunek sumienia
Codzienne rozliczanie się ze sobą –Krótki rachunek sumienia nie w ramach sztywnego rygoru, a raczej w formie uczciwego zapytania „Co dobrego dziś dla siebie zrobiłam?” (wyszłam na spacer, zjadłam pyszną i zdrową sałatkę, ćwiczyłam, wklepałam krem nawilżający, etc.) Warto jest zapisywać swoje postępy. Pamiętaj i miej świadomość, że jeśli zrobiło się TROCHĘ, to zrobiło się bardzo dużo. I czerpać z tego przyjemność, a nie martwić się tym co nie wyszło.
Zrob motywacyjna tablice
Ściana/mapa/tablica motywacji –Dobrym pomysłem jest umieszczenie w widocznym miejscu motywujące zdjęcia przedstawiające np. siebie, w okresie, w którym podobaliśmy się sobie, lub/i osoby, które inspirują nas najbardziej. Co więcej można dodać do tego motywujące hasła, podnoszące na duchu fotorelacje z metamorfoz, cele wypisane na kolorowo, itp. Im więcej tym lepiej. Trzeba pamiętać, aby zadbać o właściwy dobór zdjęć (to nie jest miejsce dla ujęć wychudzonych nastoletnich modelek, a kobiet o zdrowych kształtach), plansza ma cię uskrzydlać, nie pogrążać! Musi motywować, a nie zniechęcać.